STRESZCZENIE: Jednostkowe znaki piśmienne i ikoniczne, obecne na stronach WWW, konstruowały znaczenia według utartych schematów, porządków poznawczych, znanych z kultury analogowej.
Te pojedyncze cyfrowe formy udostępniane były przy udziale nadrzędnej struktury konstruowanej przez graficzny interfejs użytkownika. Podczas analizy struktur generujących znaczenia sformułowano wnioski badawcze, że kompozycja GUI nie była budowana ani zgodnie z modelem lingwistycznym, ani ikonicznym typu stricte malarskiego, ale z graficznym typu użytkowego. Zaproponowano i obroniono badawczą hipotezę, że znaki infograficzne (obrazowo-tekstowe) obecne na cyfrowych stronach pretendują do kodu typu mocnego (U. Eco), twardego( A. Nalimow). Wybierają one podstawowe elementy znaczące (punkty, linie, kąty), które łączyły następnie w proste sposoby wizualnego kodowania informacji – figurę prostokąta. Dalej te elementarne znaki wchodziły w powierzchniowe relacje z pozostałymi, analogicznymi kształtami, konstruując porządkujący układ diagramu, schematu, mapy, wykresu.
Zauważono, że znaki infograficzne uruchamiały "nietradycyjne sposoby zrozumienia, a także generowania nowego rodzaju informacji". Wysunięto wniosek, że przeznaczone one były faktycznie nie dla "oka" a dla "mózgu". Konstruowały wspólną platformę komunikacyjną z odbiorcą, odwołując się stosunkowo rzadko do jego dotychczasowego, odbiciowego (analogowego) doświadczenia, czyściej wspólnie z nim kształtując owe praktyki.
Udowodniono równocześnie, że tożsamość cyfrowego słowa i obrazu, obecna w płaszczyźnie ich ontologii i mechanizmów generujących cyfrowe przekazy nie znalazła przełożenia w perspektywie ich znakowej prezentacji i procedur semantycznych. Zaryzykowano wniosek, że ma ona swe kontynuacje dopiero w płaszczyźnie użytkowania cyfrowych komunikatów. Dlatego, na postawie przywołanych wyżej konkluzji badawczych, wydaje się, że definicja cyfrowego znaku infograficznego nie może być konstruowana w oparciu o badanie jego reprezentacji a użytkowanie.
Końcowy wniosek otwiera nowe pola badacze, gdzie schemat graficzny traktowany byłby zarówno jako model semantycznej relacji, jak i procedura przetwarzania informacji o tychże relacjach. Czyli realne, konkretne diagramy, mapy odpowiadałyby abstrakcyjnym układom, kodom poznawczym. Odtwarzałyby procesualne właściwości schematu myślowego, tym samym stając się kluczowym elementem porządków poznawczych, w miejsce rozpoznawczych.